EN

11.10.2017 Wersja do druku

Pojemny worek semantyczny. Szkoda, że bardzo ograny

"Dzieci rewolucji" w reż. Jacka Chmaja w Teatrze Ósmego Dnia w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Struktura teatralna "Dzieci rewolucji" Jacka Chmaja w Teatrze Ósmego Dnia to kalka spektaklu z 2016 roku zatytułowanego "Gniew". Akcja rozgrywa się w dwóch planach: filmowym i teatralnym. Na planie filmowym oglądamy jak przed rokiem klub fitness, w którym młodzi ludzie intensywnie pracują nad swoimi sylwetkami. Z czasem ich postacie znikają. Okna, do których zagląda publiczność, stają się ekranem, na którym pojawiają się dokumentalne obrazy rewolucji i wojen pomieszane z cyfrowymi zabiegami animacyjnymi. Pomost przed ekranem reżyser oddał tymże młodym ludziom z klubu, którzy tu zamieniają się w uczestników, sympatyków, przeciwników, ofiary rewolucji... Są jeszcze platformy jeżdżące - w "Gniewie" na jednej z nich pojawili się trzej ubecy, tym razem - trzej szpicle. Kalek teatralnych jest wiele. Przed premierą Jacek Chmaj (reżyser) tłumaczył na stronie kultura.pl swój powrót do "Gniewu": "Był to spektakl, który mocno nas zaangażował, ale k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pojemny worek semantyczny. Szkoda, że bardzo ograny

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 237

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

11.10.2017

Realizacje repertuarowe