Aktorzy pracują w teatrach. Kiedyś raczej mówiło się, że grają. Toczono spory o to, czy aktor jest artystą i twórcą, czy też rzemieślnikiem i odtwórcą. Dziś, kiedy już wszyscy chcemy, by aktor był artystą, ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu, ten spokojnie pracuje sobie w teatrze, od... do. A praca jak praca. Raz cieszy, kiedy indziej dręczy codziennym przymusem. Nie wiadomo kiedy większość teatrów stała się dla aktorów zakładami pracy. Teatr jako zakład pracy nie ma oczywiście najmniejszego sensu. Pomijając względy artystyczne ma tę dodatkową wadę, że z pracy w zakładzie teatralnym trudno się utrzymać. Jest wiele innych, bardziej opłacalnych zajęć, dlaczego więc nie zmienić tego zakładu na inny? I tu wkraczamy w sferę złudzeń, do których każdy ma prawo. Złudzenia polegają na tym, że myślimy sobie, iż w gruncie rzeczy nie jest tak źle, że jesteśmy potrzebni, że publiczność zalałaby łzami puste po nas miejsce, a
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 42