EN

24.09.1994 Wersja do druku

Choroba, polityka i ludzkie dramaty

- Współczesna intryga, rozgrywająca się w sce­nerii osiemnastowiecznej Anglii, Marek Wal­czewski jakby stworzony do roli króla, swoista psychodrama na scenie - zachęcą widzów do obejrzenia spektaklu "Szaleństwo Jerzego III" - twierdzi reżyser Filip Bajon.

- W sztuce najbardziej frapu­je mnie przewrotność. Sięgną­łem po "Szaleństwo Jerzego III" Alana Bennetta, ponieważ ją tam odnalazłem - powiedział Filip Bajon, reżyser najnowszego przedstawienia w Teatrze Dra­matycznym. - Choroba króla czyni go mądrzejszym i uświa­damia mu mechanizmy władzy. Można powiedzieć, że jest to sztuka o narodzinach samoświa­domości panującego - dodał. Jerzy III, nękany atakami choroby umysłowej, traci wpływ na bieg wypadków w państwie. Król, upokarzany i dręczony przez dwór, odsłania swoje prawdziwe oblicze. Za­czyna inaczej patrzeć na poddanych, polityków, lekarzy. Cho­ry władca staje się ofiarą roz­grywek politycznych między stronnictwami wigów i torysów, którzy bez skrupułów ma­nipulują nim. Jedynym, który kieruje się własną strategią i zmierza do czegoś więcej niż podział łupów, jest premier Pitt. Lekarze, uwikłani w walkę polityczną, kierują się własny­mi ambicjami. Od ich diagnozy zale

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 238

Autor:

Iwona Ławecka

Data:

24.09.1994

Realizacje repertuarowe