EN

2.10.2017 Wersja do druku

Zabawa w komórki

Rozeszły się wieści, że okres względnej stabilizacji stanowisk dyrektorskich ma się ku końcowi i że wchodzimy w nowy etap kontredansu. Skoro dzieje się źle w duńskim państwie teatralnym, cóż łatwiejszego dla osób odpowiedzialnych za losy teatru, cóż efektowniejszego, jak pozmieniać dyrektorów? Tu połączyć, tam rozdzielić, tu zaoszczędzić (pozornie), tam wydać (realnie). Tego przenieść, tamtego wynagrodzić, owego (karnie) zdymisjonować. I efektownie, i łatwo, i radykalnie - pisał Erwin Axer w "Sprawach Teatralnych" w 1963 roku.

W ciągu ubiegłych kilku lat poziom scen polskich się podniósł. Wszyscy tak powiadają. Teraz znowu się obniża. Tak mówią wszyscy. Mówią filozoficznie, ze wzruszeniem ramion, jak gdyby chodziło o wznoszenie się i opadanie poziomu rzek, Morza Bałtyckiego albo wody deszczowej. O coś, co od nas nie zależy. W życiu teatru, zwłaszcza w dramaturgii, zachodzą oczywiście zjawiska, które od nas - przynajmniej w sposób bezpośredni - nie zależą. Sporo jest jednakże takich, na które mamy lub moglibyśmy mieć wpływ. Kiedyś ofiarowano Copeau dyrekcję Comedie-Française. Copeau zastanawiał się, prosił przyjaciół o poradę. Świadectwem jego wahań jest piękny list Harley Granville-Barkera do Copeau. W liście tym Anglik, pomiędzy wieloma mądrymi rzeczami, powiada do Francuza: "Never ask for a job, never refuse one". Co się wykłada po naszemu: "Nigdy nie proś, nigdy nie odmawiaj". I dodaje: "Jeśli widzisz jakąkolwiek sensowną możliwość urzeczywistnienia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Sprawy teatralne, PIW, Warszawa 1966, s. 250-252

Autor:

Erwin Axer

Data:

02.10.2017

Wątki tematyczne