EN

2.10.2017 Wersja do druku

Gorzko, gorzko w tej krainie

Nic tak nie usypia kultury i nie uśmierca jej jak czas dobrobytu i zgody. Chcemy śpiewać o Polsce, jaką widzimy. Bawimy się słowem "niepodległość". Przecież od stu lat dajemy dowody, że mimo najszczerszych chęci ciągle nie potrafimy tej niepodległości docenić i utrzymać - rozmowa z Piotrem Siekluckim, dyrektorem Teatru Nowego Proxima.

Małgorzata Skowrońska: Wielu znajomym algorytm Facebooka ułożył zdjęcia z wakacji i wyszło, że tylko protestowali. Tobie też? Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego Proxima: Schemat podobny, ale o dłuższej historii. Razem z Nowym protestujemy już od 11 lat. Na początku przeciwko nierównemu traktowaniu organizacji pozarządowych w konkursach grantowych, w których mocno liczy się staż funkcjonowania NGO-sa, więc "świeżynki" nie mają co liczyć na granty. Wojowaliśmy ostro, krzycząc, że artysta nie ma za co żyć, ogłaszając osiem lat temu strajk głodowy przeciwko polityce kulturalnej Platformy Obywatelskiej. Wydaliśmy nawet Manifest Kultury Obywatelskiej. Nigdy nie uciekaliśmy od przyznawania się do lewicowych poglądów. Nawet teraz. Nie lawirujemy i nie walczymy tylko o siebie i dla siebie. Zawsze zapraszaliśmy lewicujących artystów i polityków. To u nas po raz pierwszy Anna Grodzka miała spotkania z wyborcami. Taka postawa odbiła się na nas za rz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gorzko, gorzko w tej krainie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 228/30.09 online

Autor:

Rozmawiała Małgorzata Skowrońska

Data:

02.10.2017

Realizacje repertuarowe