EN

14.09.2017 Wersja do druku

Wiedźmin walczy z przeznaczeniem

- Chciałbym, żeby ten spektakl był utrzymany w tym samym duchu, jaki cechuje prozę Andrzeja Sapkowskiego. A to jednak "dark fantasy", czyli jej mroczna odmiana. Jest w niej jednak także wiele humoru, wiele zabawy, seksu. To wielopoziomowa literatura. Mam nadzieję, że uda nam się w naszym przedstawieniu tego dotknąć - mówi reżyser
Wojciech Kościelniak przed jutrzejszą prapremierą "Wiedźmina" w Teatrze Muzycznym w Gdyni.

Jutro Teatr Muzyczny zaprasza na prapremierę "Wiedźmina". Reżyseruje Wojciech Kościelniak Pomysł przeniesienia na scenę cyklu opowiadań o "Wiedźminie" musiał się zacząć od selekcji: trzeba było wybrać te opowiadania, a nie inne. - Na początku naszej scenicznej opowieści umieściliśmy opowiadanie "Kwestia ceny". Po nim następuje "Ostatnie życzenie", w trzeciej kolejności "Miecz przeznaczenia", a potem "Coś więcej". A do tego dochodzą dodatki z innych opowiadań. Tych innych opowiadań jest jeszcze dużo, dużo... - Jasne. Ale my chcieliśmy skupić się na wątku Ciri. Dlaczego? - Bo, po pierwsze, wydaje mi się on musicalowy. Bo jest w nim ciekawy wątek relacji tej postaci z głównym bohaterem. Bo dotyczy przeznaczenia i wielu innych spraw, które można w przedstawieniu poruszyć i dzięki temu zbudować spektakl na kilku opowiadaniach, niekoniecznie na jednym tylko. Na scenie będą akrobaci. również w powietrzu, będzie brea

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wiedźmin walczy z przeznaczeniem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 214

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

14.09.2017