Nie było mnie w Bydgoszczy sześć lat. Miasto się zmieniło. Teatr też na to zasługuje - mówi nowy dyrektor bydgoskiej sceny. Jednym z jego priorytetów będzie remont gmachu przy al. Mickiewicza. Pozwolenie na budowę już jest.
Wybudowany w 1949 roku gmach Teatru Polskiego jeszcze nigdy nie przeszedł gruntownej modernizacji. Konieczne jest przeprowadzenie prac we wnętrzach, w rejonie Dużej Sceny oraz niefunkcjonalnej już widowni. Czekają na remont od 1948 roku Już poprzedni dyrektor Paweł Wodziński mówił o nowym układzie foteli i kłopocie z balkonem, który zakłóca akustykę sali, a ze znajdujących się na nim miejsc jest słaba widoczność. Zmiany potrzebne są na zapleczu technicznym, a także w części biurowej teatru i we foyer. - Razi zniszczona podłoga i zbyt duże szatnie. Jest w nich 600 miejsc. Niepotrzebnie, bo miejsc na widowni zaledwie 300 - mówił Paweł Wodziński, kiedy we wrześniu minionego roku oprowadzał radnych po teatrze. Konieczne jest też unowocześnienie technologii sceny. - Wszystkie instalacje, okablowanie i ogrzewanie pamiętają jeszcze 1948 r. Widzowie często skarżą się, że w teatrze jest zimno. Niestety, stara dmuchawa, której używamy do ogrzewania