EN

19.08.2017 Wersja do druku

Poznań. Nocne zwiedzanie Teatru Polskiego z duchem Wilama Horzycy

- Kiedyś orkiestra grała w kanale, który znajduje się pod sceną, ale dziś boi się tam schodzić. Co za ludzie - żartował w piątkowy wieczór... duch mieszkający w Teatrze Polskim. Gmach w jego obecności będzie można także zwiedzić w sobotę o g. 21.

"Teatr Polski w ogrodzie Potockiego" - bo tak kiedyś się nazywał, zaprojektowany przez Stanisława Hebanowskiego, wybudowano przy ul. Berlińskiej - dziś to ul. 27 Grudnia ponad 140 lat temu. - Poznaniacy chcieli stworzyć coś swojego, miejsce, gdzie grałoby się tylko po polsku, więc zrzucili się na jego budowę. W czerwcu 1875 roku wystawili pierwszy spektakl - "Zemstę" Aleksandry Fredry - od historii Teatru Polskiego w latach zaboru pruskiego rozpoczął piątkowe oprowadzanie po gmachu, mieszkający tam duch. - W czasie okupacji niemieckiej na widowni zasiadały ważne osobistości. I my śmialiśmy się z nich, bo nic nie rozumieli, a oni z nas - wspominał też późniejsze czasy. Trupioblada przewodniczka zdradziła, że spokrewniona jest z legendarnym dyrektorem sceny Wilamem Horzycą, który jak wieść głosi, zwolniony ze stanowiska w 1951 roku ze względów politycznych, obrażony na urzędników miejskich i pracowników teatru, rzucił na niego klątwę. - Nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Źródło:

Materiał własny

kultura.poznan.pl

Autor:

Monika Nawrocka-Leśnik

Data:

19.08.2017