EN

20.07.1989 Wersja do druku

Rewizor

Prawdziwy miłośnik teatru wybiera się na przedstawienie prze­czytawszy uprzednio tekst sztuki; chyba, że jest to rzecz tak znana jak "Rewizor" Mikołaja Gogola. Podczas spektaklu teatroman porównuje słynne kwestie czy sceny z własną ich wizją lub z inną, widzianą wcześniej, interpretacją sceniczną. I dopiero wówczas wydaje osąd. W "Rewizorze" takim znanym fragmentem jest monolog i pytanie Horodniczego "Z czego się śmiejecie? Z siebie sa­mych się śmiejecie!" Janusz Za­krzeński, który gra Horodnicze­go, zawiesza w tym momencie głos i, poczynając od lóż poprzez pierwsze miejsca aż do ostatnich rzędów, znacząco przygląda się publiczności. Zwracam uwagę na ten drobiazg, ponieważ jest on charakterystyczny dla całego przedstawienia, które ma wyraź­nego adresata: wycieczki szkolne. Tym bowiem sobie tłumaczę zbyt dosłowne wykładanie "co autor chciał przez to powiedzieć". Z "Rewizorem" można zrobić wiele: pokazać na przykład, jak strach staj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rewizor

Źródło:

Materiał nadesłany

Slowo Powszechne nr 141

Autor:

Augustyn Lemieszewski

Data:

20.07.1989

Realizacje repertuarowe