EN

3.08.2017 Wersja do druku

Wojna nie ma w sobie nic romantycznego

"Dziennik czeczeński Poliny Żerebcowej" w reż. Iwana Wyrypajewa w Muzeum Powstania Warszawskiego. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej-Stołecznej.

To już tradycja - premiery rocznicowych spektakli w Muzeum Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia o północy, jak pasterka - coś rytualnego, organizatorom zależy chyba na aurze niezwykłości - gdy miasto jest już ciche, po apelach, syrenach, okrzykach i petardach. W tym roku pierwszy raz w Muzeum Powstania pokazano spektakl "nie o Powstaniu", ale wciąż o wojnie. Z Woli przenosimy się do Groźnego - miejsca akcji "Dziennika wojennego Poliny Żerebcowej". To też pierwszy spektakl zrealizowany w muzeum przez obcokrajowca - Iwana Wyrypajewa, popularnego w Polsce rosyjskiego reżysera i dramatopisarza. I pierwsze tutaj przedstawienie tak kameralne. Trudno wymyślić bardziej minimalistyczną formę. To nawet nie monodram, choć tekst w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej odczytuje wybitny aktor Andrzej Seweryn. Żerebcowa jest pisarką i dziennikarką... rosyjsko-czeczeńską, czeczeńsko-rosyjską? Pisze w języku Puszkina, sama uważa siebie za kosmopolitkę, a je

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wojna nie ma w sobie nic romantycznego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 179

Autor:

Witold Mrozek

Data:

03.08.2017

Realizacje repertuarowe