EN

23.04.1993 Wersja do druku

"Kordian" dla studenta

Rozmowa z Maciejem Prusem, dyrektorem Teatru Dramatycznego w Warszawie, o inscenizacjach wielkiego repertuaru romantycznego

- Zadziwił mnie pański "Kordian". Jestem przyzwyczajona do różnych zabiegów na tekście, bardzo mi się podobała pańska wersja "Nie-Boskiej komedii" połączonej z "Niedokończonym Poematem", ale tym razem po prostu nie poznałam tekstu, z którego zostawił pan chyba po­łowę i całkowicie przesegmentował. Cel jest mało czytelny. - Cięć nie było wbrew pozorom tak wiele. I, jak wiemy, "Kor­dian" jest pierwszą częścią za­mierzonej trylogii, dziełem nie dokończonym. Uważam, że je­żeli utwór nie jest do końca zamknięty, mam prawo do po­szukiwań, do penetracji na ko­rzyść inscenizacji. A co do ro­zumienia... uważam, że widz, nie tylko teatr, powinien zro­bić pewien wysiłek. Mnie się też wielekroć zdarzało nie ro­zumieć, wówczas czytałem je­szcze raz utwór, oglądałem je­szcze raz przedstawienie. Zda­rza się, że człowiek się zapę­dza, uważa, że zna niektóre utwory lepiej niż inni. Wtedy różne koncepcje budzą sprze­ciw. Ja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 95

Data:

23.04.1993

Realizacje repertuarowe