EN

1.06.1993 Wersja do druku

Wysoka cena

Wytężam słuch, bo nie rozumiem, co mówią ze sceny. Z półmroku, z rzędu kościelnych ławek dobiega jednak fraza "wiek, co przyjdzie..." A więc Przygotowanie, tyle że okrojone do kilku kwestii Szatana i, skierowanych do Mefistofelesa. Nie ma nato­miast "rozbudowanego" romantycznego teatrum, czarownic, dia­błów, sceny warzenia w kotle przywódców powstania. W tej pierwszej sekwencji rysują się już wyraźnie reżyserskie intencje. Maciej Prus pomija to, co w dramacie Słowackiego mogłoby się dzisiejszemu widzowi zdawać niezbyt jasne, a wiąże się z odnie­sieniami historycznymi, ze szczegółową nawet wiedzą o spisku Gurowskiego i listopadowym powstaniu. Lub, mówiąc inaczej i niezbyt precyzyjnie, nie stara się czytać dramatu poprzez kla­syczne już Glosy do Kordiana. Ma natomiast ambicję zuniwersalizowania pewnych jego warstw i tematów, choćby sił szatańs­kich, którym - to uderza od razu - wyznacza funkcję spiritus movens świata przedstawionego na sc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 6

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

01.06.1993

Realizacje repertuarowe