W sobotę mija 7 lat od śmierci Andrzeja Falkiewicza. Zmarł on w Puszczykowie, mając 80 lat. Był eseistą, krytykiem i człowiekiem teatru.
Urodził się 5 grudnia 1929 roku w Poznaniu. Był synem zamożnego właściciela fabryki kosmetyków. Studiował matematykę i ekonomię, ale jego pasją była też filozofia. Po studiach pracował w zakładach pszczelarskich, kontrolując produkcję miodu pitnego. Gdy otrzymał pracę instruktora teatralnego w jednym z domów kultury, długo tam nie zagościł, gdyż wkrótce objął funkcję kierownika literackiego Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie. Z czasem kierownikiem literackim był też w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, w okresie gdy dyrektorem była tam Izabella Cywińska i w teatrach Polskim i Współczesnym we Wrocławiu. Był także wykładowcą Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Dodajmy, że Andrzej Falkiewicz był mężem pisarki Krystyny Miłobędzkiej. Do ulubionych twórców Falkiewicza należeli między innymi Witold Gombrowicz, który poświęcił mu fragment w swoim "Dzienniku", Edward Stachura, Jean Paul Sartre, Albert Camus, Samuel