EN

13.07.2017 Wersja do druku

Teresa Lipowska: Przypominam trochę serialową Barbarę Mostowiak

- Jaka tam gwiazda! Gwiazdy spadają, a ja w tym roku mam 60-lecie pracy zawodowej i nie spadłam. Jestem dobrym meteorem - mówi Teresa Lipowska, gość III Zielonogórskiego Festiwalu Filmu i Teatru.

Aktorką jest od 60 lat. Od 17 występuje w serialu telewizyjnym "M jak miłość". Nam opowiada o serialowej rodzinie, o swojej książce "Nad rodzinnym albumem" i o tym, jak dba o urodę i kondycję. Czuje się pani Barbarą Mostowiak? - Jestem podobna do bohaterki, którą gram w serialu. Scenarzystki, Ilona Łepkowska i Alina Puchała trochę wiedzą o moim życiu. Sposób bycia, który ma w sobie ta serialową postać, biorą trochę wzorując się na mnie. Z drugiej strony, Barbara, wychowana na wsi, jest zdecydowanie bardziej wścibska, mocno ingerująca w rodzinne sprawy. Ja zachowuję dystans. Nie pytam, nie wtrącam się. I... całkiem dobrze na tym wychodzę. W "M jak miłość" czeka nas smutna zmiana. Odszedł pani serialowy mąż, Lucjan Mostowiak, czyli Witold Pyrkosz. - Zdołowała mnie śmierć Witka. Nie byliśmy w superprzyjaźni, nie bywaliśmy u siebie, ale te 17 lat, przegadane tysiące godzin przed wejściem na plan, sprawiły, że wiele o sob

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teresa Lipowska: Przypominam trochę serialową Barbarę Mostowiak

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 161

Autor:

Magdalena Nowacka-Goik

Data:

13.07.2017