EN

12.07.2017 Wersja do druku

Lublin. Komisarz Maciejewski na dziedzińcu zamku

- Myślę, że to jedna z lepszych powieści Marcina Wrońskiego. Dotyczy aktualnego problemu związanego z nastrojami wobec tzw. obcych. W tamtym momencie dziejów miasto potrafiło zachować twarz i do tego pogromu nie doszło. Warto dziś o tym mówić - tłumaczy Łukasz Witt-Michałowski, jeden z reżyserów spektaklu "Pogrom w przyszły wtorek". Premiera w piątek.

Jest rok 1945. Komisarz przedwojennej policji Zygmunt Maciejewski, który już rok spędził w więzieniu, podpisuje pakt z ubekiem Grabarzem. To cena nie tylko przeżycia, ale także ocalenia żony i nowonarodzonego dziecka. Maciejewski podejmuje się rozwiązania zagadki, która prowadzi do Walakowej i współpracującej z nią szmalcowników, przygotowujących w Lublinie pogrom Żydów. "A w tym samym czasie..." Adaptacja obsypanej nagrodami książki Marcina Wrońskiego jest projektem nietypowym. Jego twórcy Łukasz Witt-Michałowski i Norbert Rudaś zdecydowali się na połączenie spektaklu teatralnego z filmem fabularnym. - Pierwszy raz muszę zmierzyć się z innym sposobem narracji, jakim jest film. Pamiętamy "Ucieczkę z kina Wolność", gdzie postaci wychodziły z ekranu i ze sobą rozmawiały, ale tam jednak nie było żywego planu. Nie mamy więc pierwowzorów w tej dziedzinie, ale tym bardziej jesteśmy podekscytowani - mówi Witt-Michałowski. Pisarz Marcin Wrońs

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komisarz Maciejewski na dziedzińcu zamku. Premiera spektaklu w piątek

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin online

Autor:

Tomasz Kowalewicz

Data:

12.07.2017