EN

7.06.2016 Wersja do druku

Exodus 2.0, czyli uchodźcy w grze

Andżela nie zabrała kota i odżywek, Aleksy nie zabrał ścian i bazgrołów. Brodzą w błocie, uciekają przez las, walczą z widmami przeszłości. Przede wszystkim zaś
- z teraźniejszością, o twarzy cwanej i nienawistnej: maszynisty, strażaka, makijażystki.
Nagle ktoś naszej dwójki nie chce, nagle stają się uchodźcami. W Teatrze Dramatycznym nagle wszyscy się nimi stajemy
- podczas spektaklu "Exodus 2.0".

Najnowsza premiera Teatru Dramatycznego w reż. Agnieszki Korytkowskiej-Mazur ma trochę słabszych momentów, ale wdziera się w umysł, porusza, zmusza do wizualizacji siebie w uchodźczej konfiguracji. Pożar, który trzeba ugasić Przeprawianie się przez Morze Śródziemne w przepełnionej łodzi, zostawianie domu w zgliszczach, ucieczkę od bomb - trudniej sobie wyobrazić - oddzielonym od dramatu szklaną szybą telewizora, żyjącym w zupełnie innej, komfortowej rzeczywistości, trudniej się z tragedią utożsamić. Wszystko przecież dzieje się gdzieś daleko. Ale sytuacja wygląda już zupełnie inaczej, gdy w roli uchodźców obsadzeni są ludzie tacy jak siedzący na widowni: jeszcze przed chwilą wiedli, wydawałoby się, normalne życie, płacili rachunki, mieszkali tuż obok - może za wschodnią granicą, a może za ścianą - i oto nagle, w sytuacji skrajnej, w chaosie, jakimś dziwnym zawieszeniu - uznani zostali za uchodźców właśnie. I już nie jest ważne,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Exodus 2.0, czyli uchodźcy w grze

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza - Białystok" nr 131

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

07.06.2016

Realizacje repertuarowe