Opera Bałtycka przez połowę wakacji będzie otwarta dla publiczności. Cykl letnich wydarzeń, zamykających trwający w Operze sezon włoski, zainaugurował koncert "Geniusze skrzypiec" z udziałem Orkiestry Opery Bałtyckiej i solistki Celiny Kotz pod batutą Szymona Morusa. Ci, których w sobotni wieczór 24 czerwca zabrakło na widowni Opery, mają czego żałować - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Wyjątkowo długo, bo do 29 lipca, gra w tym sezonie Opera Bałtycka. Pierwszym i najważniejszym elementem programu "Włoskich Nocy", bo pod taką nazwą organizowane są wakacyjne wydarzenia, są koncerty z udziałem zespołów Orkiestry i Chóru Opery Bałtyckiej oraz zaproszonych gości. Pierwszy z koncertów stał się również nieformalną inauguracją patio, które otworzono dla widzów. Z tego powodu widzowie wchodzili na koncert nietypową drogą, prowadzącą z szatni przez patio wprost na widownię teatru. W programie koncertu "Geniusze skrzypiec" znalazła się uwertura do opery "Sroka złodziejka" Gioacchino Rossiniego, Scherzo-Tarantella Henryka Wieniawskiego, "Ptaki" Ottorino Respighiego oraz "Cztery Pory Roku" Antonio Vivaldiego. Koncert prowadzony zza pulpitu dyrygenta przez Szymona Morusa (wraz ze wszystkimi artystami występującego tym razem nie w kanale orkiestry a na scenie) właściwie od pierwszych taktów zapowiadał się obiecująco, bo sekcja smyczkowa Or