EN

12.06.2017 Wersja do druku

Koniec umów o dzieło? Wyrok Sądu Najwyższego bulwersuje aktorów i muzyków

Domy kultury, teatry i orkiestry "na wszelki wypadek" zamieniają umowy o dzieło na zlecenia. Już drugi raz w tym roku Sąd Najwyższy (SN) orzekł: aktorzy i muzycy to nie twórcy, ale zaledwie odtwórcy. Dlatego muszą odprowadzać składki do ZUS - pisze Adriana Rozwadowska w Gazecie Wyborczej.

- Sędziowie po raz kolejny dokonują upraszczającej interpretacji tego, czym jest wykonanie utworu, nieporadnie wchodząc w kompetencje teoretyków sztuki - tak wyrok SN ocenia dr Mikołaj Iwański z Akademii Sztuki w Szczecinie. O co chodzi? Kilka lat temu do Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie weszli kontrolerzy ZUS. Zakwestionowali ponad sto umów dzieło. Rząd obiecywał rozprawić się ze śmieciówkami. Jakie są efekty? Sprawa siedmiu osób - m.in. aktora, konferansjera i muzyków - trafiła aż do Sądu Najwyższego. Zdaniem ZUS-u umowy o dzieło na spektakle dla dzieci, które podpisali, powinny być umowami-zlecenia, od których odprowadza się składki. Sąd Najwyższy przyznał rację ZUS-owi. To kolejny taki wyrok. Poprzedni - również w sprawie Zamku Książąt Pomorskich - zapadł w styczniu. Choć wydawałoby się, że nie ma bardziej klasycznego zastosowania umowy o dzieło, jak w przypadku jednorazowego koncertu, ZUS zakwestionował umowę muzyczk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Koniec umów o dzieło? Wyrok Sądu Najwyższego bulwersuje aktorów i muzyków

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Adriana Rozwadowska

Data:

12.06.2017