3 czerwca 2017 roku odeszła z tego świata Jadwiga Dzikówna. Była solistką Opery Warszawskiej. A potem odbudowanego Teatru Wielkiego w Warszawie na placu Teatralnym. Znakomitą śpiewaczką. O dużych zdolnościach aktorskich. I nie mniej doskonałym pedagogiem. Sopranem lirycznym. O pięknej barwie głosu.
Przez 30 lat zachwycała warszawską publiczność, która nie szczędziła jej braw. Karierę śpiewaczki zaczynała w latach czterdziestych ubiegłego stulecia. Zniszczona Warszawa podnosiła się z ruin. Wyglądała żałośnie. Byliśmy biedni, ale szczęśliwi. Kochaliśmy się wzajemnie. Skończyła się wojna. Na przekór wszystkiemu, zadając szyku, ubieraliśmy się w amerykańskie ciuchy na Bazarze Różyckiego. W "najelegantszym" ówczesnym magazynie. Nie było luksusowych sklepów, hoteli, restauracji, samochodów, telefonów komórkowych, laptopów, telewizji i internetu oraz tych wszystkich dobrodziejstw, które mamy dzisiaj. Jedynym środkiem przekazu było Polskie Radio. Ono informowało o wszystkim. Życie kulturalne w Warszawie kwitło. Przeżyliśmy wojnę i okupację a wraz z nami ludzie wielcy. Zasłużeni dla kultury. Nasi mentorzy i profesorowie. O niepodważalnych autorytetach. Ludzie, od których czerpaliśmy wiedzę, szanując się wzajemnie. Jadwiga Dzikówn