O braciach Pokrywa, iluzjoniście i rzeźniku, młodym szantażyście Sztylecie i tęsknocie za czymś magicznym opowiedzą artyści w budynku Estrady Poznańskiej przy ul. Masztalarskiej. I pokażą jak wymyślono sztuczkę z krojeniem na pół kobiety. W piątek "Deluzja: Ostatni magik".
Niespecjalnie zdobna kamienica przy ul. Masztalarskiej 8 nie rzuca się szczególnie w oczy. Wzrok szybciej przykuwają resztki muru obronnego czy XIX-wieczna siedziba straży pożarnej z czerwonej cegiełki. Czasem przez podwórko na koncert spieszą fani muzyki. Jednak historia budynku z początku XX wieku jest dużo bogatsza. Tutaj miał swoją siedzibę kabaret Tey, potem Estrada Poznańska. A wcześniej? - W piwnicach była rzeźnia koni. Do dziś są po niej pozostałości w postaci lejów na krew w podłodze - opowiada Patryk Lichota, poznański artysta i pomysłodawca projektu "Deluzja: Ostatni magik", który w piątek odbędzie się w budynku Estrady. Chodzi o to, by w nieszablonowy sposób opowiedzieć bogatą przedwojenną historię mieszkańców tej kamienicy. Sztylet, młody szantażysta Rzeźnikiem był człowiek o nazwisku Pokrywa. Ale to historia postaci jego brata będzie głównym motywem "Deluzji". A był on iluzjonistą. - Pokażemy jak razem dochodzili do jego