"La serva padrona" Giovanniego Battisty Pergolesiego w reż. Lesława Piecki w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Udało się zrekonstruować operowe przedstawienie marionetkowe, które jest dziś zjawiskiem unikatowym w świecie. W Teatrze Stanisławowskim w warszawskich Łazienkach zbudowano specjalną scenę, przygotowano nawet ruchome dekoracje i w piękne stroje z XVIII w. poubierano sporych rozmiarów lalki. W kanale orkiestrowym zasiadł zespół grający na zabytkowych instrumentach, można więc było się poczuć jak za króla Stasia. Na szczęście marionetki śpiewały po polsku, bo libretto zabawnej opery "Służąca panią" przetłumaczyła Joanna Kulmowa. Aktorów lalkarzy nie widać, bo działają wysoko pod sufitem. Warszawska Opera Kameralna, mimo trudności i protestów, daje piękny dowód życia.