EN

29.05.2017 Wersja do druku

Fredro czy stare kino?

"Mąż i żona" Aleksandra Fredry w reż. Jarosława Kiliana w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w tygodniku Idziemy.

W przedstawieniu nie zobaczymy jednak jego autorskiej scenografii, będącej specjalnością tego wybitnego reżysera, który ze swym ojcem, nieodżałowanym Adamem Kilianem, realizował, także w Teatrze Polskim, wizjonerskie spektakle aktorsko-lalkowe. Wystawienie "Męża i żony" odbiega także od kanonicznych wzorów fredrowskich, wypracowanych przez wielu wybitnych artystów teatru, m.in. Andrzeja Łapickiego i Annę Seniuk. Akcja sztuki została przeniesiona w lata 30. XX wieku, kiedy to w II RP kwitło bujne życie kulturalne. Komedie Fredry często wystawiano w teatrach, ale powstawały też na ich podstawie komedie filmowe. Występowały w nich popularne postaci ówczesnego kina, nierzadko prawdziwe gwiazdy - w tym Jadwiga Smosarska, Tola Mankiewiczówna, Adolf Dymsza, Eugeniusz Bodo, Mieczysława Ćwiklińska. Bohaterowie sztuki w przedstawieniu Kiliana zachowują się właśnie jak postacie ze starego kina, a nie jak XIX-wieczna szlachta i mieszczaństwo. Wśród sceno

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fredro czy stare kino?

Źródło:

Materiał nadesłany

Idziemy nr 22

Autor:

Mirosław Winiarczyk

Data:

29.05.2017

Realizacje repertuarowe