"Królewna Śniezka" wg braci Grimm w reż. Adama Biernackiego w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Jerzy Doroszkiewicz w Kurierze Porannym.
Białostocka adaptacja klasycznej baśni o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach to post modernistyczny misz masz z przesłaniem o sile przyjaźni i sztuce współpracy. Atutem przedstawienia jest osobowość Karoliny Garbacik. Choreografka tańca współczesnego dodała ruchowi scenicznemu sporo smaczków, które szybko wyłapią dorośli. Ot choćby scena, w której do pałacu złej macochy przybędzie dobry książę z giermkiem. Dworek (w komediowej roli jak zwykle dobrze obsadzony Piotr Szekowski) zamieni się w stolik, podczas gdy giermek (gościnnie grający Leszek Żukowski) będzie rodzajem żywego fotela. Niby oczywiste, a jednak. Sceny zbiorowe z udziałem krasnoludków momentami mogą przyprawić o zawrót głowy, ale jeszcze większy czynią oszałamiające kreacje Justyny Godlewskiej-Kruczkowskiej, czyli złej macochy. Przebrania wykorzystujące stylizowane na weneckie maski, nawiązujące do wizerunku dżumy, czyli czarnej śmierci i wszystkie inne kostiumy za