10 czerwca odbędzie się premiera najnowszej produkcji w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej zobaczymy "Umarłe miasto" Ericha Kongolda.
"Umarłe miasto" to dzieło "cudownego dziecka" - Erich Korngold napisał operę w wieku zaledwie 23 lat. W historii muzyki zapisał się jako jeden z najważniejszych kompozytorów Hollywood - Austriak, oprócz dzieł muzyki klasycznej, komponował muzykę do filmów, za którą dwukrotnie otrzymał Oscara (film "Anthony Adverse" i "Przygody Robin Hooda"). Ojcu muzyki filmowej za temat do opery "Umarłe miasto" posłużyła powieść belgijskiego symbolisty G. Rodenbacha pt. "Bruges umarłe", na podstawie której powstało libretto o dramacie mężczyzny opłakującego martwą żonę w scenerii mglistej Brugii. Historia pokazuje, do czego zdolny jest człowiek opętany miłosną obsesją. Temat jest więc idealny dla estetyki Mariusza Trelińskiego - artysty zafascynowanego głębokim psychologizmem postaci, jaki idzie za upodobanym przez niego "Liebestod" - nieodłącznym połączeniem miłości i śmierci w sztuce. Równie atrakcyjna dla reżysera jest muzyka Korngolda - Treliński