EN

18.05.2017 Wersja do druku

Wrocław. Niemiecka reżyserka w Teatrze Polskim

- Czy to jest o uchodźcach? - dopytywała kolegów jedna z dziennikarek tuż przed próbą prasową (17 maja br) spektaklu "Biedermann i podpalacze", którego premierę zaplanowano na Scenie na Świebodzkim Teatru Polskiego we Wrocławiu w piątek, 19 maja.

Silke Johanna Fischer, Niemka, która wyreżyserowała wrocławski spektakl, uprzedziła pytanie dziennikarzy - sama nawiązała do kwestii uchodźców, tematu, który jest obecnie w Polsce mocno dyskutowany, a tuż za zachodnią granicą Polski - jest w wielu obszarach życia społecznego realnym problemem. Według Fischer, "Biedermann i podpalacze" dotyka kwestii uchodźców, ale pośrednio - mówi o budowaniu własnych światów, kreowaniu mikrokosmosu tylko na własny użytek, ale mówi też o strachu przed zagrożeniem, które może nieść świat, a bywa, że zagrożenie czyha wręcz za rogiem. Monitorujemy najbliższe otoczenie, tak staramy się zapewnić sobie święty spokój, ale świat i tak do nas przyjdzie - w ten czy inny sposób. Bywa, że się do naszego świata wdziera. Budując własny świat "na wyłączność" alienujemy się - płacimy za to samotnością, wyobcowaniem, co potęguje w nas strach. Ale nadmierna otwartość rodzi też problemy. - "Biedermann i pod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Data:

18.05.2017

Realizacje repertuarowe