Państwo sy skumaju co ja balakam!" - napisał w przedmowie do programu spektaklu z piosenkami lwowskimi "Jak si bawić - to si bawić" autor widowiska Wojciech Dzieduszycki, zarazem konsultant językowy i muzyczny spektaklu wystawionego ostatnio w Teatrze Muzycznym w Gdyni oraz mąż reżyserki śpiewogry - Haliny Dzieduszyckiej. By wytłumaczyć, co oznaczają poszczególne słowa cytacji trzeba by się przebić przez hermetyczny mur słownika lwowskiej ulicy, co też było jednym z celów przedstawienia. Panuje obecnie moda na wspomnienia z dawnych kresów Rzeczypospolitej stymulowana postępami radzieckiej pieriestrojki i głasnosti, coraz śmielej więc artykułuje się fakt, skądinąd oczywisty, że w kulturze i świadomości terenów tzw. zachodniej Ukrainy, Białorusi i Litwy, silnie zakorzenił się niegdyś pierwiastek polski. Spektakl złożony z piosenek lwowskiej ulicy odkrywał tę prawdę w sposób niezbyt nachalny, z lekka zawoalowany z racji owego sp
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 8