"Kordian czyli panoptikum strachów polskich" na motywach "Kordiana" Juliusza Słowackiego w reż. Adama Sroki w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Jedno udało się Adamowi Sroce w "Kordianie, czyli panopticum strachów polskich" - zaczarować czas. Z jednej strony każdemu, kto zna dramat Słowackiego, zmieszczenie go w 60 zaledwie minutach musi się wydawać karkołomną sztuczką. Z drugiej - to była najdłuższa godzina w moim życiu. Teatr już odtrąbił sukces - piórem Marka Perzyńskiego, swojego rzecznika prasowego, który podpisany jako MP na profilu solidarnościowego portalu pisze o owacjach na stojąco po premierze "Kordiana". I recenzuje spektakl, przypisując pomysły Juliusza Słowackiego reżyserowi. Owszem, część publiczności do owacji rzeczywiście wstała - jak na każdej premierze. Jednak z brawami czy bez, obraz Polskiego tego wieczora był arcysmutny - nawet przy okrojeniu 700-osobowej widowni do 286 miejsc udało się zapełnić może trzy czwarte z nich. Tylu pustych foteli na premierowym spektaklu nie widziałam nigdy dotąd w żadnym teatrze. Można powiedzieć, że i tak było nieźle - dzi