EN

8.05.2017 Wersja do druku

Niezły ubaw, czyli popijawa z muzyką

"Pijacy" Franciszka Bohomolca w reż. Artura Więcka "Barona" w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej-Szczecin.

Osiemnastowieczni "Pijacy" Franciszka Bohomolca we współczesnych kostiumach prowokują swoją aktualnością. Reżyser Artur Więcek "Baron" akcję oświeceniowej komedii dydaktycznej przenosi na współczesną prowincję, gdzie odbywa się wesele. Wszyscy piją i rozmawiają o piciu. Wesele to popijawa z muzyką Rozpijający gości pan domu Pijakiewicz (Adam Dzieciniak) nie mógłby zachowywać się inaczej, wierny jest przecież tradycji. Wesele to popijawa z muzyką, panowie śpiewać więc będą "Hej sokoły" i "W stepie szerokim". Wyfiokowane i obwieszone sztuczną biżuterią panie rozpijają wódkę w osobności, rozgrzeszając się piosenką "Ta mała jest dzisiaj wstawiona" (nowe aranżacje napisał Paweł Romańczuk z Małych Instrumentów, czerpiąc m.in. z dźwięków kieliszków). Przez scenę przewinie się pijany kibic nucąc "Polacy nic się nie stało". Jest też ukłon w stronę melanży młodzieży, kiedy hajduk Pijakiewiczów śpiewa "Wóda to śmier�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niezły ubaw, czyli popijawa z muzyką. Premiera "Pijaków" w Teatrze Polskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

08.05.2017

Realizacje repertuarowe