EN

21.04.2017 Wersja do druku

Docenić obraz

- Teatr prowadzi nas w świat, gdzie marzenia, pragnienia są na wyciągnięcie ręki. Poddajemy im się, wyrażając wdzięczność nie tylko brawami, ale i ciszą. A jeżeli jeszcze ta cisza potrafi się przebić przez zgiełk, który nas czeka po wyjściu z teatru, to misja teatru jest spełniona.- rozmowa z Leszkiem Mądzikiem, twórcą Sceny Plastycznej KUL, wybitnym scenografem, dyrektorem artystycznym nowego Festiwalu Scenografii i Kostiumów "Scena w Budowie" w Lublinie. Rozmawia Waldemar Sulisz w Dzienniku Wschodnim.

Waldemar Sulisz: Idea festiwalu narodziła się poza Lublinem? Leszek Mądzik: Zawsze, żeby się coś zdarzyło, musi być jakiś grunt. Taki grunt zdarzył się w Rzeszowie. Grałem tam kilkakrotnie spektakle i pojawił się pomysł, że może tamtejszy teatr da gościnę takiemu festiwalowi. Z trudem, ale zbudowaliśmy taką formę, że w ciągu tygodnia można było przyjrzeć się temu, co w Polsce się działo. Tam ten pierwszy impuls się zdarzył. Czy zdarzył się także dlatego, że tam pracował i tworzył Józef Szajna, wybitny twórca teatru plastycznego? - Pisząc założenia rzeszowskiego festiwalu przywołałem dwie osoby, które są z tą ziemią związane. Hasiora i Szajny. Szajny, który ma na poddaszu teatru stałą ekspozycję prac. Ale z tamtej ziemi pochodzi Kantor (Wielopole). Nawet, idąc dalej, ojciec Jerzego Grotowskiego, Marian - pochodził z Rzeszowa. Jeden z największych reformatorów polskiego teatru żywił się tamtą glebą, ziemią. VizuArt Festiw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Docenić obraz

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni nr 78/21.04

Autor:

Waldemar Sulisz

Data:

21.04.2017

Festiwale