EN

15.04.1988 Wersja do druku

Teatr (fragm.)

Już dawno tak pilnie nie biegałem do teatru jak w tygodniu przedświątecznym: trzy wieczory spędziłem na widowni. W "Dramatycznym" którego koleje obserwuję z napięciem, wciąż zaciskając kciuki, "33 omdlenia" według opowiadań Antoniego Cze­chowa: dziwnie wyreżysero­wane przedstawienie, w któ­rym rzeczywistość sceniczna nie zgadza się z wydrukowa­nym programem, ale za to jest Zbigniew Zapasiewicz - aż w trzech rolach. To zu­pełnie inny Zapasiewicz: po raz pierwszy (takie mam wrażenie) artysta ukrył się całkowicie poza postaciami scenicznymi,, jakby postanowił przypomnieć dawne te­chniki aktorstwa rodzajowe­go, z całkowitą transformacją zewnętrzności, nawet głosu; przekonał nas, widzów, że jest wielkim mistrzem w swo­jej sztuce - który to już raz?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 87

Autor:

Michał Misiorny

Data:

15.04.1988

Realizacje repertuarowe