EN

30.03.2017 Wersja do druku

Szczecin. W Operze na Zamku "Tannhäuser"

Od piątku w Operze na Zamku monumentalna inscenizacja z Theater Vorpommern w Greifswaldzie, który przy przygotowaniu premiery "Tannhäusera" Ryszarda Wagnera współpracował z szczecińską instytucją.

To opowieść o człowieku, który szuka nowych wrażeń, a równocześnie samego siebie - mówi reżyser Hoerst Kupich. - Chylę czoła przed kolegami z Teatru Vorpommern, bo na pewno nie znaleźlibyśmy się na tym etapie artystycznego rozwoju, gdyby nie ta kooperacja - mówi dyrektor Opery na Zamku Jacek Jekiel. - Znaleźliśmy się w czymś, co nazwałbym "operowym mainstreamem europejskim". Myślimy podobnie jak cała operowa Europa, robimy rzeczy na miarę europejską i wsłuchujemy się w puls, który bije na operowych scenach w Europie. "Tannhäuser" to wagnerowska bombonierka. Kanwą słynnej opery jest średniowieczna legenda. Tannhäuser, trubadur rozdarty między Górą Wenus, z której boginią spędzał czas, ciesząc się życiem ziemskim i rozkoszami ciała a ziemskim bólem i miłością do "świętej dziewicy" Elżbiety. - Pokazujemy go, gdy pisze swoją biografię, przyglądając się temu, co w jego życiu się wydarzyło - zapowiada reżyser Hoerst Kupich.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tannhäuser. Wagnerowska bombonierka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

30.03.2017

Realizacje repertuarowe