Opowieść o oddalających się od siebie ludziach, którzy twierdzą, że wokół nich pojawiła się istota nieznanego pochodzenia. Premiera "Horli. Przypadku rodziny Sablé", spektaklu w reżyserii Marcina Kluczykowskiego na podstawie opowiadania Guya de Maupassanta, odbędzie się w czwartek 23 marca o godz. 20 w Teatrze "U Przyjaciół".

"Zaczęli z nim igrać. Nazwali to hipnotyzmem, magnetyzmem, sugestią..." Rodzinę Sablé - dość zamożnych i smutnych Francuzów - spotykamy wówczas, gdy o problemach już się nie dyskutuje. Nie mówi się też do siebie o niczym innym, dialogi zostają zastąpione serią monologów, a uczucia uzależniane od momentów ich stłumienia. Bohaterowie spektaklu, przywiązani do kulturalnego dorobku swojej ojczyzny, nagle zaczynają czuć się bardzo źle i znajdują na to dość proste wytłumaczenie - twierdzą, że każde z nich zostało nawiedzone przez istotę nieznanego pochodzenia. Wizyta zaprzyjaźnionego doktorstwa Parent, parających się hipnozą, zaraża ich dodatkowym niepokojem. W języku francuskim słowo "horla" nie istnieje. Wydaje się, że dla jego autora - Guya de Maupassanta - była to zbitka słów "hors la", co odpowiadałoby naszemu rodzimemu "z zewnątrz", lub też zapożyczenie z dialektu normandzkiego, w którym słowo to oznacza obcokrajowca. "Horla.