EN

27.03.2006 Wersja do druku

Odpowiadamy za to, co robimy na scenie

- Najważniejsze są nie pieniądze, tylko ludzie, ich pomysły, kreatywność, to, do jakiego stopnia są w stanie zaangażować się w teatr, który zaproponuję - mówi ADAM ORZECHOWSKI, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy, kandydat na stanowisko dyrektora Teatru Wybrzeże w Gdańsku.

Rozmowa z Adamem Orzechowskim [na zdjęciu], kandydatem na stanowisko dyrektora Teatru Wybrzeże w Gdańsku - do 30 czerwca - dyrektorem Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Obejmuje pan teatr w nie najlepszej sytuacji finansowej, a zespół walczy o pozostawienie na stanowisku dyrektora Nowaka.... - Po pierwsze, jeszcze nie obejmuję. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że sytuacja w teatrze jest skomplikowana i trudności nie polegają tylko na tym, że teatr ma kłopoty finansowe. Najważniejsze są nie pieniądze, tylko ludzie - ich pomysły, kreatywność, to, do jakiego stopnia są w stanie zaangażować się w teatr, który zaproponuję. Czy nie złamał pan - istniejącej jakoby - zmowy środowiska, że nikt nie będzie kandydował na stanowisko dyrektora teatru Wybrzeże? - Nie słyszałem o żadnej zmowie. Kiedy pytam kolegów o zmowę, śmieją się. Może to medialna plotka? Żyjemy w świecie wirtualnym, ale konfrontacja z rzeczywistością jest niezbędna. W Teatrze Wybrz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To nie jest tak, że przyjdę i wszystko zburzę

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 73

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

27.03.2006

Wątki tematyczne