EN

3.03.2017 Wersja do druku

Dzięki nam Stare i Nowe Miasto to nie tylko bufet dla turystów

- Chciałbym już skończyć z tym graniem na walizkach - mówi Adam Sajnuk, który prowadzi teatr WARSawy. Siedzibę zmieniał już kilka razy, teraz może stracić obecną, przy Rynku Nowego Miasta.

JAKUB PANEK: Można powiedzieć, że prowadzisz teatr na walizkach. ADAM SAJNUK, REŻYSER, ZAŁOŻYCIEL I DYREKTOR TEATRU WARSAWY: Jest coś kuriozalnego w tym, że choć w tym roku kończymy 19 lat, wciąż nie mamy pewnej siedziby. Ale wbrew przeciwnościom losu stworzyliśmy stały repertuar, zbudowaliśmy widownię i - co podkreślam z dumą - gramy nieprzerwanie. Rozmawiamy w dawnym budynku kina Wars przy Rynku Nowego Miasta, gdzie - jak często podkreślasz - złapaliście wiatr w żagle. Przypomnij, jak tu się znaleźliście. - Historię mojego teatru najłatwiej prześledzić jest poprzez jego siedziby (śmiech). W1997 r. było to Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki na Elektoralnej, gdzie jako amatorska grupa założyliśmy teatr. Tam się wszystko zaczęło i tam spędziliśmy trzy lata. Potem byl Teatr Nowy przy Puławskiej, już nieistniejący, gdzie zajmowaliśmy małą scenę. Później przenieśliśmy się do Teatru Staromiejskiego na Jezuicką. Tam również nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzięki nam Stare i Nowe Miasto to nie tylko bufet dla turystów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 52

Autor:

Jakub Panek

Data:

03.03.2017