- Pamiętam sytuacje, gdy nasi klienci musieli wyburzać ściany, żeby powiesić w domu jego wielkoformatowe obrazy. Bywało też, że trzymali je na sufitach - opowiada Anna Ludwicka z galerii Garbary 48. Od poniedziałku będzie tu można oglądać prace Jerzego Piotrowicza. Wystawy poświęcone poznańskiemu artyście otwierają też trzy inne galerie i Muzeum Narodowe.
Wystawa "Jerzy Piotrowicz. Grafika i gwasze" w galerii Garbary 48 to część większej całości - wielowątkowej opowieści o życiu i twórczości legendarnego malarza. Jerzy Piotrowicz zmarł nagle w 1999 r. Miał 56 lat. Był w trakcie przygotowywania dużej monograficznej wystawy w Arsenale. Był barwną postacią poznańskiego świata artystycznego, słynął ze swoich bezkompromisowych wypowiedzi. Do dziś krążą o tym anegdoty. W niedzielę Galeria Miejska Arsenał otworzy ekspozycję zatytułowaną "Piotrowicz. Arka". - Skupiliśmy się na symbolach biblijnych, bo choć Piotrowicz nie był malarzem sakralnym, to ta tematyka towarzyszyła mu przez całe życie - tłumaczy Piotr Bernatowicz, dyrektor Arsenału. Aranżację wystawy, w duchu teatralnym, przygotowali Ewa i Piotr Tetlakowie. Drzeworyty w galerii Ego Wokół innego wątku twórczości Piotrowicza zbudowana została wystawa otwarta w piątek w galerii Ego. - Pokazujemy drzeworyty, które były bardzo ważną