EN

15.02.2017 Wersja do druku

Odwołać bez podania przyczyn

Zastanawiam się, po co łódzkiej Manufakturze opera na tak mało interesujący temat? Po co Teatrowi Wielkiemu inicjowanie dzieła niedającego szans na frekwencję, zainteresowanie publiczności i sukces artystyczny? - felieton Sławomira Pietrasa w Angorze.

Zachodzą zjawiska, które chciałoby się, aby nigdy nie nastąpiły. Zanim powiem, o co chodzi, zajmę się na chwilę 80. rocznicą urodzin nestora polskich tenorów Wiesława Ochmana. Upływ czasu, świetna forma, ciągle intensywna aktywność Mistrza sugerują odwołanie jakichkolwiek obchodów rocznicowych, w obliczu rosnącej szansy na nieśmiertelność tego fenomenalnego artysty. Tego nie da się już powiedzieć o Annie Irzykowskiej-Mironowicz, wybitnym łódzkim krytyku i konsultancie muzycznym ponad tysiąca filmów wyprodukowanych w ostatnim półwieczu. Była recenzentem kompetentnym, odważnym i wnikliwym. Jej zapowiadane długoletnią chorobą odejście przeszło w grudniu ubiegłego roku jakoś niezauważenie. Być może w przypadku niektórych krytyków i dyrektorów oper zniknięcie na zawsze jest spełnieniem marzeń wszelkich miernot, artystycznych kalek i teatralnych padalców. Znałem ją i ceniłem. Lubiliśmy się. Niech jej muzyczno-operowa ziemia lekką bę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Odwołać bez podania przyczyn

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 8/19.02

Autor:

Sławomir Pietras

Data:

15.02.2017