Taki koncert to spełnienie marzeń każdego miłośnika muzyki Grzegorza Turnaua. Dokładnie w walentynki, 14 lutego, w Sali Ziemi artysta zagra swoje największe przeboje ze wszystkich 16 płyt. A do tego w słusznym celu, bo dochód z koncertu zostanie przekazany na budowę Domu Autysty.
W tym roku mija 26 lat od premiery debiutanckiej płyty Turnaua "Naprawdę nie dzieje się nic". W tym czasie wokalista, kompozytor i autor tekstów stał się jednym z najpopularniejszych artystów w Polsce. A tę zdążył zjeździć wzdłuż i szerz pewnie setki razy. Ale są miejsca, z którymi związany jest szczególnie. Jego silny związek z Krakowem to oczywistość. Niedawno opowiadał "Wyborczej" o swoich wspomnieniach z Warszawy, z której pochodzi jego mama. Tradycyjnie, co roku koncertuje w Inowrocławiu, o którym napisał kilka piosenek. Pod Szczecinem prowadzi winnice. W geograficznej biografii Grzegorza Turnaua znalazło się także miejsce dla Poznania. Otóż, to tutaj, powstała jego pierwsza "dorosła", jak mówi, kompozycja teatralna w 1996 roku do "Małej świnki" Teatru Animacji. Choć na brak uwagi mediów i zainteresowania ze strony fanów Turnau nie może raczej narzekać, to niedawno - w święta Bożego Narodzenia - znów zrobiło się o nim głośniej. A