EN

9.02.2017 Wersja do druku

Wrocław. Jak "ugryźć" dyrektora Morawskiego

Radni sejmikowej koalicji dali marszałkowi Cezarem Przybylskiemu zielone światło do odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska szefa Polskiego. To ruch w dobrym kierunku, bo otwiera pole do działania. Ale na zmianę trzeba będzie jeszcze poczekać.

Z punktu widzenia interesu publicznego lista powodów, dla których zarząd województwa powinien pożegnać się z Morawskim, jest długa. Wymienię te najistotniejsze. Po pierwsze, rozbicie zespołu. Przez minione dekady był on wielką wartością tej sceny, a od września z Polskiego zniknęło kilkunastu aktorów, w tym kilkoro zwolnionych przez Morawskiego. Po drugie, dewastacja repertuaru. Dyrektor zdecydował o zdjęciu z afisza siedmiu przedstawień, kwestią czasu jest, kiedy stanie się tak w wypadku kolejnych. Przez decyzje o zwolnieniu Marty Zięby, Anny Ilczuk i Michała Opalińskiego, właściwie pogrzebano możliwość dalszego grania wybitnej "Wycinki" Krystiana Lupy (w tym zaplanowane wcześniej wyjazdy na Węgry i do Kanady). Trudno też wyobrazić sobie, żeby było jeszcze możliwe zagranie "Dziadów" Michała Zadary. Mamy tu bez wątpienia do czynienia z unicestwianiem dorobku sceny. Po trzecie, obniżenie rangi artystycznej teatru. Pierwszą premierę p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co dalej z Teatrem Polskim? Jak "ugryźć" dyrektora Morawskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

09.02.2017

Wątki tematyczne