EN

6.02.2017 Wersja do druku

O co naprawdę chodzi w sporze o Operę Bałtycką?

Konflikt w Operze Bałtyckiej narasta nieco absurdalnie - pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.

Otrzymaliśmy, jak każde medium znajdujące się na liście, kilka dokumentów od prof. Warcisława Kunca, dyrektora Opery Bałtyckiej od 1 września 2016 roku. W kolejności to: 1. oświadczenie dyrektora, zawierające m.in. przeprosiny za odwołanie spektaklu (jedna strona), 2. pismo przewodnie do propozycji porozumienia ze związkami zawodowymi (dwie strony, datowane 30 stycznia 2017), 3. załączniki do propozycji porozumienia (7 stron, w tym propozycje wynagrodzeń oraz termin na odpowiedź (do 10 lutego), po którym, w przypadku braku uzgodnionego stanowiska związków zawodowych, dyrektor uzna negocjacje za zakończone). Pierwszą odpowiedzią załogi na propozycje dyrektora jest strajk. Warto szczegółowo przeczytać załączone dokumenty [PATRZ LINK DO ŹRÓDŁA]. Z pewnością nie każdy czytelnik może od razu rozeznać sytuację, dlatego kilka zdań objaśnienia i komentarz. Zarobki wyższe, czyli niższe Nowy dyrektor Opery wprowadza wiele zmian. Zmiany personalne zaw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O co naprawdę chodzi w sporze o Operę Bałtycką?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Świętojańska online

Autor:

Piotr Wyszomirski

Data:

06.02.2017

Wątki tematyczne