"Berlin Alexanderplatz" Alfreda Döblina w reż. Natalii Korczakowskiej w STUDIO Teatrgalerii w Warszawie. Pisze Alicja Cembrowska w Teatrze dla Was.
Teatr w Warszawie częściej mnie ostatnio rozczarowywał niż zachwycał. Ale potem poszłam do Teatru Studio na "Berlin Alexanderplatz" i poczułam, że bardziej niż skrajności nie lubię być w estetyczno-etycznym "pomiędzy". "To jest opowieść o Franciszku Biberkopfie - byłym robotniku przemysłu cementowego w Berlinie. Właśnie zwolniono go z więzienia, gdzie siedział z powodu dawniejszych wydarzeń. I oto znów stoi na berlińskiej ulicy i chce być porządny". Słowo, które najlepiej opisuje spektakl Natalii Korczakowskiej to "spektakularny". Reżyserka wrzuca gęstą treść w jeszcze gęstszą formę. Akcja jest szybka, efektowna i mocna. Coraz to nowe postaci i wątki zwiększają tempo, porażają brawurą. Staje się to jednocześnie błogosławieństwem i pułapką. W nadmiarze efektów gubi się sens. Zanika człowiek. Franz Biberkopf (Bartosz Porczyk) jest tylko ciałem - młodym, prężącym się, wysportowanym, obsypanym brokatem. Rzuconym w wir destr