EN

1.02.2017 Wersja do druku

Artur Celiński: Kultura jest potwornie niedoinwestowana

Czy Gdańsk rozsądnie wydaje pieniądze na kulturę? Co powinno się zmienić, by pobudzić życie kulturalne w mieście? I kto tak naprawdę podejmuje najważniejsze decyzje mające wpływ na politykę kulturalną? O tym wszystkim będzie można posłuchać 2 lutego w Instytucie Kultury Miejskiej podczas prezentacji wyników badań "DNA Miasta: Miejskie Polityki Kulturalne". Z pomysłodawcą projektu, Arturem Celińskim, rozmawiamy o trudnym i burzliwym związku kultury i polityki.

Aleksandra Lamek: Prowadzony przez pana projekt "DNA Miasta: Miejskie Polityki Kulturalne" miał na celu zbadanie, kto i w jaki sposób zarządza kulturą w 100 największych polskich miastach. Jak w praktyce wyglądały te badania? Artur Celiński [na zdjęciu]: To już druga edycja naszych badań, które zaczęły się od bardzo prostego pytania - na czym polega odpowiedzialność władz za rozwój kultury miejskiej? Wbrew pozorom nikt wcześniej nie umiał zdefiniować, kiedy właściwe należy gratulować decydentom sukcesu, a kiedy należy ich zganić. Bez tego zaś każda dyskusja o polityce i kulturze opiera się tylko na indywidualnych opiniach. Nawet jeśli w jednym mieście pojawiały się próby dokonania takiej merytorycznej oceny, to nie było żadnych danych, z którymi można by dokonać porównania. My te dane zebraliśmy. Tym razem pochodzą one ze 100 największych polskich miast - sprawdziliśmy nie tylko stan miejskich finansów, ale także zapytaliśmy o zdanie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Artur Celiński: "Kultura jest potwornie niedoinwestowana"

Źródło:

Materiał nadesłany

www.trojmiasto.pl

Autor:

Aleksandra Lamek

Data:

01.02.2017