Egzotyczny i zarazem swojski, owiany nostalgicznym urokiem tego co przeminęło, jest dla nas małomiasteczkowy folklor żydowski krajów wschodniej Europy. Bezprzykładna zbrodnia, która się na tych ziemiach rozegrała, wymazała jego żywe ślady, pozostał jedynie literacko-artystyczny przekaz i tylko jeszcze dzięki niemu mogą dziś zaspokoić swoją ciekawość dzisiejsze pokolenia, ulegając powszechnej fascynacji obrazem świata, który odszedł. Rekonstruuje się więc zapomniany już, a przyprószony świadomością tragedii wizerunek minionego życia, wytwarzając przy tym wokół niego, jak to zwykle w takich razach bywa, pewien mit. Oczywiście musical nie jest najgłówniejszym czynnikiem mitotwórczym, ale przecież "Skrzypek na dachu", którego tytuł zaczerpnięto ze słynnego obrazu Chagella, jest taką właśnie sentymentalną reminiscencją, przez filtr oddalenia oczyszczoną z tego co w życiu każdej społeczności bywa przyziemnie szare i niekiedy brzydk
Tytuł oryginalny
Graj skrzypku, graj!
Źródło:
Materiał nadesłany
Odgłosy nr 21