EN

25.08.1983 Wersja do druku

Skrzypek na dachu

"Oczywiście, to żaden wstyd być biednym, ale żeby to był zaszczyt, to także nie powiem". "To prawda, że my jesteśmy narodem wybranym. Ale raz na jakiś czas czy ty byś nie mógł wybrać sobie kogoś innego?" (Z rozmów z Bogiem Tewiego - Mleczarza) Jak wydobyć ze swych skrzypiec piękny i rzewny ton, stojąc, niby Chagallowski skrzypek, w stanie chwiejnej równowagi, na dachu? Tego karkołomnego zadania dokonał Teatr Muzyczny w Łodzi, podejmując się realizacji jednego z naj­słynniejszych musicali świata. Mimo niezwyk­łych trudności technicznych i obsadowych, am­bitne zamierzenie uwieńczone zostało sukce­sem. Spektakl będący wspólnym dziełem dyrek­tora teatru, Rajmunda Ambroziaka (kierownic­two muzyczne), Marii Fołtyn (reżyseria), Mariana Stańczaka (scenografia) oraz Krystyny Gruszkówny (choreografia) stał się godną prapremierą "Skrzypka" na scenach polskich. Antoni Marianowicz pisze w zamieszczonym w programie "Słowie od tłumacza": "Chyba na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Skrzypek na dachu

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 34

Autor:

gal

Data:

25.08.1983

Realizacje repertuarowe