EN

24.01.2017 Wersja do druku

Tarnów. Porcari traci etat w teatrze. Jego głowy chcieli radni PiS

Jakub Porcari podpadł radnym kontrowersyjnymi spektaklami na scenie "Solskiego". Już wiadomo, że jego umowa o pracę nie zostanie przedłużona.

Jakubowi Porcariemu rajcy PiS nie zapomnieli sztuki z mocnymi podtekstami gejowskimi "Kajzar. Odyseja 1982", sprzed niespełna dwóch lat. Prawdziwe kłopoty dyrektor artystyczny teatru ściągnął na swoją głowę premierą spektaklu "Kalkstein/Czarne słońce". Radni z komisji kultury nie zostawili suchej nitki na przedstawieniu m.in. za wulgaryzmy i - ich zdaniem - obrażanie kobiecości. - Nie podobały się nam te prowokacyjne widowiska. To co zobaczyliśmy na deskach teatru trudno nazwać sztuką, to nie było powszechnie akceptowalne - potwierdza dziś Ryszard Pagacz, przewodniczący komisji. Efektem były żądania zwolnienia zarówno dyrektora artystycznego sceny, jak i dyrektora naczelnego teatru Rafała Balawejdera. Prezydent miasta żadnych ruchów wówczas nie wykonał. Ale kilka dni temu dyrektor Balawejder przyznał, że z obecnym "artystycznym" umowy nie przedłuży. - Ani trochę nie jestem zaskoczony - mówi Jakub Porcari. - Ostatni rok był dość kłopotliwy.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Porcari traci etat w teatrze. Jego głowy chcieli radni PiS

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 17 - dodatek Kronika Małopolska/21.01

Autor:

Paulina Marcinek

Data:

24.01.2017