EN

24.01.2017 Wersja do druku

Była NInA, będzie FInA. Czy PiS chce uzależnić polskie kino od polityków?

Filmowcy obawiają się, że konieczne do powstania Filmoteki Narodowej - Instytutu Audiowizualnego (FInA) zmiany w ustawie o kinematografii mogą być furtką dla uzależnienia polskiego kina od polityków - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

1 marca decyzją wicepremiera Piotra Glińskiego Filmoteka Narodowa i Narodowy Instytut Audiowizualny [na zdjęciu] zostaną połączone. Powstanie nowa instytucja: Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny. Wciąż nie wiadomo, w jakim trybie zostanie powołany jej dyrektor ani kto nim będzie. Działania ministerstwa budzą obawy o polityczną niezależność FInA. I wątpliwości, czy połączenie instytucji przyniesie pożytek. Połączenie produkcji z archiwum NInA to jedna z najistotniejszych instytucji kulturalnych w Polsce. Łączy funkcje producenta, archiwum i internetowego medium publicznego. Zajmuje się digitalizacją zasobów polskiej kultury. W multimedialnej bibliotece - Ninatece - można m.in. obejrzeć spektakle teatralne z ostatnich 56 lat i filmy, posłuchać utworów najwybitniejszych polskich kompozytorów i młodych zespołów. NinA, która dysponuje pieniędzmi ministerstwa, jest też koproducentem programów telewizyjnych i wydawnictw multimedialnych,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Była NInA, będzie FInA. Czy PiS chce uzależnić polskie kino od polityków?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online - Kultura/23.01

Autor:

Witold Mrozek

Data:

24.01.2017