EN

8.06.2008 Wersja do druku

Włoszka z pomysłami

Rozbiła się w naszym życiu opero­wym istna bania z przedstawienia­mi dzieł z epoki włoskiego belcanta, jak gdyby - nie bacząc na piętrzą­ce się w nich trudności wykonaw­cze - nadrobić chciano wieloletnie w tym względzie zaległości. "Łucja z Lammermooru" w Operze Śląskiej i wnet potem w warszawskim Te­atrze Wielkim, "Tankred" Rossiniego w WOK oraz od stu z górą lat nie sły­szany w stolicy "Wilhelm Tell" - znowu w Teatrze Wielkim, no i teraz w Łodzi pełna nieodpartego uroku "Włoszka w Algierze" - a wszystko to w ciągu kilku zaledwie tygodni. Od strony muzycznej była owa "Włoszka" bardzo miłą niespodzianką. Pod batutą Antoniego Wicherka ki­piąca szampańskim humorem muzyka Rossiniego biegła czysto i precyzyj­nie, z należytą lekkością a tam, gdzie sobie tego życzył kompozytor, także w szybkich tempach i z żywym tem­peramentem - aby przypomnieć tu chociażby brawurowy finał I aktu ope­ry. Pięknie brzmiały przygotowane przez Marka Jaszcz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Włoszka z pomysłami

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 12

Autor:

Józef Kański

Data:

08.06.2008

Realizacje repertuarowe