EN

18.01.2017 Wersja do druku

Wielością dramatów Edith Piaf można by obdzielić niejedno życie

- Nie było przedstawienia, którego nie kończyłaby owacja na stojąco - mówi reżyser JAN SZURMIEJ o zrealizowanym w Lubuskim Teatrze im. Leona Kruczkowskiego spektaklu muzycznym "Piaf", który 11 lutego zostanie pokazany w Centrum ICE. Z reżyserem rozmawia Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.

Jak policzyłem, spektakl "Piaf" reżyserował Pan już osiem razy, tyle samo, ile najbardziej z Panem kojarzonego "Sztukmistrza z Lublina". - To tylko w Polsce; ponadto wystawiłem "Sztukmistrza" przed ośmiu laty w Tel Awiwie, w Idishpiel Theatre, i to w jidysz, języku, w jakim napisał swą powieść Singer. Dostałem za tę inscenizację izraelskiego Oscara za najlepszy spektakl. Za "Sztukmistrza" z 1986 roku, od którego zaczynał Pan pracę reżysera, też zebrał Pan nagrody - Złotą Statuetkę Fredry za najlepszy spektakl roku we Wrocławiu i Grand Prix na festiwalu w Geottingen. - A zaczynałem, co zawsze podkreślam, dwa lata wcześniej od współreżyserii "Skrzypka na dachu" w Teatrze Muzycznym w Gdyni, którą zaproponował mi Jerzy Gruza. To Jurek otworzył mi drogę do kariery reżysera. Lubi Pan wracać do tych samych tekstów? - Wymuszają to na mnie głównie dyrektorzy teatrów. Widząc, że dany spektakl jest hitem, proponują kolejną realizac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wielością dramatów Edith Piaf można by obdzielić niejedno życie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Rozmawiał Wacław Krupiński

Data:

18.01.2017

Realizacje repertuarowe