EN

17.01.2017 Wersja do druku

Słupsk. Wraca "Horror show" Łukasza Orbitowskiego

"Horror show" to powieściowy debiut Łukasza Orbitowskiego. Słupska realizacja to przede wszystkim pokaz aktorstwa, młodości i bezpretensjonalności. Spektakl będzie można zobaczyć w piątek, sobotę i niedzielę o godz. 18 na małej scenie Nowego Teatru.

Akcja książki toczy się na krakowskiej giełdzie, gdzie kupić można wszystko, choć nie zawsze legalnie. Anika Idczak, reżyserka spektaklu i autorka adaptacji, przeniosła miejsce akcji na słupską ulicę Wojska Polskiego. To tam spotykamy Giełdziarę, Wuja, jego wnuczkę i Brandona. Słupska realizacja powieści to przede wszystkim pokaz aktorstwa, młodości i bezpretensjonalności. Marta Turkowska jako Giełdziara jest bardzo intrygująca i przekonująca. Bardzo dobrą kreację stworzyła również Małgorzata Patryn-Gurłacz. Igor Chmielnik przeszedł taką metamorfozę, że dopiero po kilkudziesięciu minutach można było go rozpoznać w postaci Wuja. Jednak "Horror show" to przede wszystkim Filip Gurłacz. To on był narratorem, tyleż subtelnym, co demonicznym. A w roli Brandona pokazuje, mimo młodego wieku, ogromny kunszt, niesamowitą aktorską elastyczność i sceniczną charyzmę. "Horror show" to przedstawienie, które trzyma widzów w napięciu, każe się ba

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Horror na scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 13

Autor:

Daniel Klusek

Data:

17.01.2017

Realizacje repertuarowe