EN

13.01.2017 Wersja do druku

Lublin - kopalnia artystycznych zdarzeń

- Przez 16 sezonów, nie zaniedbując Warszawy i Teatru Narodowego, gdzie stale pracuję, udało się poprowadzić dość prężnie lubelską scenę Krzysztof Torończyk, dyrektor Teatru Narodowego w Warszawie, opowiada o swoich szczególnych związkach z Lublinem w Rzeczpospolitej.

Rz: W czym dla pana tkwi magia Lublina? Krzysztof Torończyk: Dla mnie odpowiedź jest dość prosta. Wystarczy spojrzeć na Lublin w kontekście innych miast. Wtedy docenia się jego piękno, ale także spokój. Bardzo często podróżuję na trasie Warszawa-Lublin i z powrotem i zawsze Lublin wydaje mi się oazą spokoju. Tu najczęściej w weekendy chętnie odpoczywam po warszawskim zgiełku całego tygodnia. Do tego dochodzi pewna kameralność Lublina, jego piękna architektura, dostrzegalna zwłaszcza na Starym Mieście, które chyba jako jedno z niewielu w Polsce pozostało prawdziwe, a teraz jeszcze odrestaurowane przez prywatnych właścicieli. To Stare Miasto żyje małymi kawiarenkami restauracjami, pubami. Chodząc po nim, mamy świadomość poruszania się po świecie historii. Wręcz dotykania jej własnymi rękoma. Na Starym mieście mieszkał m.in. Aleksander Zelwerowicz, były rektor, a od lat patron Akademii Teatralnej w Warszawie. To jest miejsce związane z Marys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lublin - kopalnia artystycznych zdarzeń

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

13.01.2017