60 głosów, 60 osobowości, a przed nimi - sprawczyni tego, że tworzą jedną świetną całość - prof. Violetta Bielecka. Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej świętuje w tym roku 10-lecie istnienia. W piątek (13.01) o godz. 19 w operze posłuchać będzie można koncertu jubileuszowego. Ale w innym repertuarze niż zazwyczaj: chórzyści zaśpiewają utwory gospel wraz z zespołami "Sierra Manta" i "The Consonance Trio". Rozmowa z profesor Violettą Bielecką, dyrygentką, dyrektor Chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej
Monika Żmijewska: Eksperci mówią o was, że jesteście obecnie najlepsi w Polsce... PROF. VIOLETTA BIELECKA: - Rzeczywiście, tak o nas mówią... W kraju zbieramy obecnie najlepsze recenzje. Wiem, że mój zespół jest fantastyczny, nie wyobrażam sobie współpracy z innym. Czujemy się dowartościowani szczególnie przez polskich kompozytorów współcześnie żyjących, którzy powierzają nam prawykonania swoich utworów. O wysokim poziomie artystycznym świadczy nasz udział w najbardziej prestiżowych festiwalach. Do każdego koncertu staramy się być zawsze bardzo dobrze przygotowani. Cenią nas w całym kraju. Obecnie coraz rzadziej koncertujemy poza Białymstokiem. Ze względu na specyfikę instytucji, zmienił się nasz status. Miejsce koncertów zajęły spektakle operowe, musicalowe, operetkowe. Nie ukrywam, że brakuje mi i moim chórzystom konfrontacji z innymi środowiskami artystycznymi. Teraz jest po prostu inaczej... W najbliższym półroczu mamy tylko jeden